Oliwa z oliwek- tak czy nie ?
Komentarze: 0
Jestem chyba jedną z niewielu osób piszących o smakowitym gotowaniu, która nie przepada za oliwą z oliwek :) Niestety. Nic, co oliwne, nie może przejść mi przez gardło. No może poza jedną oliwą Bio Planete, stworzoną chyba dla ludzi takich jak ja - delikatna w smaku i prawie bez zapachu, strawna, a z mącznymi potrawami wprost przepyszna (możecie ją kupić na Bioking.com.pl - to dla tych, którzy mają taki problem z oliwą jak ja, spokojnie mogę polecić).
Ale wracając do tematu. Zastanawiam się, na ile oliwa z oliwek jest naturalnym składnikiem naszych potraw. Jakby nie było, raczej oliwki spotyka się bardziej na południe. Czy rzeczywiście ten smak i ten aromat pasują do naszej kuchni ? Oczywiście zakładając, że będziemy bazować na tradycyjnej, polskiej kuchni (mowa o tej staropolskiej, a nie schabem i kapustą słynącej czy sushi z borowikami) Wydaje mi się, że jednak chyba nie bardzo jedno łączy się z drugim.
Nawet jeśli odrzucimy oliwę z oliwek, nadal pozostaje nam mnóstwo różnych oliw i olejów do wyboru. Muszę przyznać, że bylam zaskoczona, jak wiele różnych rodzajów roślinnych olejów używało się w polskiej kuchni.
Chyba najbardziej cenionym i sztandarowym wyrobem kuchni staropolskiej był olej lniany. POczytałam sobie o nim sporo. To, co mnie najbardziej zaciekawiło, a jednocześnie zdziwiło, to jego przewaga nad oliwą z oliwek. Chodzi o stosunek kwasów omega-3 do omega-6. Nie pamiętam już konkretnych proporcji, jednak w oleju lnianym te proporcje były o wiele bardziej bliższe ideałowi, niż w oliwie z oliwek. Byłam tym szczerze zaskoczona, bo jakoś tak w naturalny sposób przyjęłam, że oliwa z oliwek jest nazdrowsza. Okazuje się jednak, że to naprawdę doskonała reklama produktu, który nie jest szczególnie wyjątkowy.
Myślę, że następnym razem wypróbuję jeden z olejów lnianych - nie wiem jak smakuje, mam nadzieję, że trochę inaczej, niż oliwa z oliwek ;)
Dodaj komentarz